sty 23 2005

Bez tytułu


Komentarze: 8

Weekend spędziłem spokojnie. Bardzo spokojnie. Niby fajnie jest wstawać rano bez kaca i mieć świadomość, że cały dzień nie trzeba nic robić. Ale kurwa taki mnie jakiś jebany niepokój ogarnia. Nie mogę sobie w ogóle znaleźć miejsca. Z kąta w kąt. Z jednego domu do drugiego. Potem do znajomych, potem sprawdzić jak postępuje budowa, potem do chrzestnego. Wszsytko tylko po to, żeby było jakiekolwiek zajęcie. Wszystkie działania bez konkretnej potrzeby. Kurwa, naprawdę nie wiem co mam ze sobą zrobić. Potrzebuję kobiety. Tak mi się wydaje. Źle mi kurwa.

bmp : :
jędza
24 stycznia 2005, 10:35
... fajnie budzić się bez kaca i ze świadomością, że swawolnie można pierdzieć w stołek?... TYLKO przez krótki okres... później człek pęta się jak smród po gaciach nie wiedząc co ze sobą zrobić i dostaje pierdolca... mimo iż do \"motorka\", o którym wspomina Psotka nigdy nie można mnie było porównać... ot, co...
eNeN
24 stycznia 2005, 08:53
Niepokój to wczoraj ja też miałem. Ale doszedłem, że to między innymi wina śniegu. A może tego między innymi?
iwcia_iwon
24 stycznia 2005, 07:34
na głodzie jesteś
K_P --> Harley
23 stycznia 2005, 23:06
O Jezu słodki, w życiu!
23 stycznia 2005, 22:22
Dobrze, że nie tylko w niedzielę Cię takie myśli nachodzą, bo mógłby Ci ktoś poradzić... ;-) I uważaj co piszesz, bo nam się Kotka \"przeflancuje\". :-))
Dotyk_Anioła
23 stycznia 2005, 21:23
Potrzebuję mężczyzny... To mi się nie wydaje... Tego jestem pewna...
K_P
23 stycznia 2005, 21:18
To nie to. Przyzwyczaiłeś się do ciągłego zapieprzania jak motorek i dlatego sobie miejsca nie możesz znaleźć - za duzo wolnego czasu. Mam to samo. No, chyba, że też potrzebuję kobiety ;-)
23 stycznia 2005, 21:16
... ja też potrzebuję ...tylko płci odmiennej ...

Dodaj komentarz