sty 05 2004

Bez tytułu


Komentarze: 11

Na dzień dobry w pewenj instytucji utknąłem na godzinę w windzie. Przecież musi być jakaś przygoda. Nie może być zwyczajnie.

bmp : :
A.
06 stycznia 2004, 09:31
ale z jakąś fajną laską, nie? ;>
malah
05 stycznia 2004, 21:49
eh anarch a co odprawiliscie z kolegami jakas czarna msze na ktorej zgwalciliscie kure ? :P - sry ale denerwuje mnie takie gadanie
malah
05 stycznia 2004, 21:45
eh anarch a co odprawiliscie z kolegami jakas czarna msze na ktorej zgwalciliscie kure ? :P - sry ale denerwuje mnie takie gadanie
malah
05 stycznia 2004, 21:41
eh anarch a co odprawiliscie z kolegami jakas czarna msze na ktorej zgwalciliscie kure ? :P - sry ale denerwuje mnie takie gadanie
qe?
05 stycznia 2004, 20:09
zarty zartami ale nie chcialabym bym tak sobie 'utknac' w zadnej badziewnej widzie.o nie.
05 stycznia 2004, 17:27
No i się ciesz. Jakbym ci opowiedział jak mi dzień minął to bys wymiękł po minucie (a ja skończyłbym po dwóch).
05 stycznia 2004, 17:01
faktycznie masz farta, jezdze winda kazdego dnia od 20 lat i jak dotad nie mialam takich przygod, czasem tylko wbiegne sobie na 16 pietro jak prad wysiadzie
05 stycznia 2004, 13:21
Ha ha, to byłby fajny widok: bmp uwięziony w windzie z dwiema potencjalnymi, wyswatanymi przez rodzinę narzeczonymi. I miałbyś możliwość wyboru, może nie? :)))
05 stycznia 2004, 11:55
...i między innymi dlatego boję się wind.....
05 stycznia 2004, 11:47
Po co jezdzić windą???? Lepiej chodzic po schodach, i to zdrowiej, i się nigdzie nie utknie. O kondycje 3ba dbać!!!! =] Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
05 stycznia 2004, 11:46
A nie było? Nie czekałeś zwyczajnie aż sama ruszy? Gdybyś wydostał się z niej przez sufit albo jakoś tak, to by dopiero była przygoda.

Dodaj komentarz