gru 13 2003

Bez tytułu


Komentarze: 6

Krawat już poluzowany, kołnierzyk rozpięty. Butelka wina i kilka kieliszków nalewek wszelkakich krąży we krwi. Jeszcze chwilę poczytam materiały, spalę szluga na dobranoc i do wyra. Mam dość, potrzebuję jakiegoś wolnego dnia, ale takiego całego. I wieczorem pójść na balet, po takim wolnym dniu, z jakąś przystojną koleżanką.

bmp : :
iwcia_iwon
14 grudnia 2003, 17:07
Ja tam Cię w sumie rozumiem. Sama ograniczam picie, ale raz na 5 lat idę w tango że ho ho. To przypada za 3 lata, może wtedy się zgramy. W międzyczsie niestety mam taki wstręt do wódy, że nie da rady, a kolorowych alkoholi pić nie lubię.
14 grudnia 2003, 13:36
hihi no widzidz ile od razu chetnych? tylko wybierac.. a moze jakis fan-club powstanie ;)
14 grudnia 2003, 09:19
...a wiesz, że i ja gdzieś bym poszła ... jak ci moja przystojność odpowiada to może skoczymy razem;)......
13 grudnia 2003, 23:44
A ja do mnie nie zapraszam! ;-) ..Praca w sobotę? - to rzeczywiście: dzień wolny pilnie potrzebowany! Może jutro? Ale jeśli będą balety przed poniedziałkiem, to znowu się nie wyśpisz ;-)Ciężka sprawa - warto skombinować zwolnienie lekarskie!
to_ja_elka
13 grudnia 2003, 23:37
A soboty i niedziele ...? i lepiej byłoby ze zgrabną koleżanką ... przystojni, to zazwyczaj są chłopcy ... no i mężczyźni ... a i jeszcze faceci ... pozdrówka i ucałowanka ... i zapraszam do mnie ...
13 grudnia 2003, 23:26
Może jutro? Będzie wolny? To Ty śpisz w poluzowanym krawacie?!

Dodaj komentarz