Archiwum czerwiec 2004


cze 30 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

Do godziny 0930 udało się mnie wkurwić trzem osobom. Dwie przy pomocy telefonu, a jedna face to face. Czekam na dalszy rozwój wydarzeń. Dzisiaj chyba komuś przyjebię. Jak nie dojdzie do rękoczynu, to pewnie kogoś zjebię słownie. Psychiczny wpierdol też działa. Tak to się skończy, takie odnoszę wrażenie.

bmp : :
cze 29 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

 

„Na morzu zamieć, na morzu mgła

Fale jak domy

Na morzu całym tylko ja

Myślę o Tobie

Podzielą nas tysiące wacht i przestwór wody

Nie mogę zajrzeć w Twój ciepły świat

Sól w oczach boli.”

 

bmp : :
cze 29 2004 Bez tytułu
Komentarze: 5

Spać kurwa nie mogę. Położyłem się po pierwszej. Po piątej się obudziłem. Co się kurwa dzieje?

bmp : :
cze 29 2004 Bez tytułu
Komentarze: 1

Where the hell is my Golden Brown?

Nawet kurwa nie wiem jak odpowiedzieć na to pytanie. Jebie mnie czy się dobrze czuję, czy źle. Niebezpieczny to moment. Stało się to kurewsko obojętne.

bmp : :
cze 27 2004 Bez tytułu
Komentarze: 3

Mimo ostrgo dawania w trąbę, drugą noc śpię w domu. Cuda panie, cuda. Nawet nie wiem jak to się dzieje. Symboliczne pół littra na twarz pozwala wrócić. Chyba tolerancja wróciła albo się zwiększyła.

bmp : :
cze 25 2004 Bez tytułu
Komentarze: 7

Zapowiada się weekend inny niż zwykle. Upicie się od dzisiaj do poniedziałku. Novum.

bmp : :
cze 24 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

No to Volkswagen wycofuje się ze Śkody.

bmp : :
cze 22 2004 Bez tytułu
Komentarze: 6

"(...) It's been so lonely without you here
Like a bird without a song
Nothing can stop these lonely tears from falling
Tell me baby where did I go wrong?
I could put my arms around every girl I see
But they'd only remind me of you
I went to the doctor guess what he told me
Guess what he told me?
He said, boy, you better try to have fun
No matter what you do
But he's a fool ...
'Cause nothing compares ...
Nothing compares to you ... (...)"

Co prawda, nie musiałem iść do lekarza, ani słuchać się kogoś trzeciego, żeby wiedzieć, że ma być fun. Trzeba przyznać, że był. Dwa lata baletu. Ciężkiego baletu. Pewnie się to jeszcze nie zakończy. Łapię się jednak czasem na tym, że nie chce mi się zawsze dać w trąbę. Oczywiście nie jest tak, że zdziadziałem. Dobra trzydniowa impreza nie jest zła. Dzisiaj jednak np. byłem w lokalu gastronomicznym i spożyłem tylko jedno piwo. Sam siebie nie poznaję. Nie poznaję siebie codziennie od dwóch lat. Takich reakcji nigdy u siebie bym nie podejrzewał. Człowiek się o sobie całe życie uczy. Nauczyłem się poświęcać ludziom czas. Nie doczekałaś tego. Nauczyłem się słuchać. Nie doczekałaś tego. Nie przestałem obgryzać paznokci - tego pewnie sam nie doczekam. Prawdopodobnie zacznę grać w pierwszej lidze - tego też nie doczekałaś. Chyba nawet nie chciałaś. O to chyba chodziło.

bmp : :
cze 22 2004 Bez tytułu
Komentarze: 5

To już dwa lata minęły. A czuję się jakby to było wczoraj, no może przedwczoraj. Zmieniło się jednak trochę od tamtych czasów. I mnie czas posunął i postawa pewnie moja już inna i wódy tyle się nie leje. Choć jak wiadomo dobra wóda nie jest zła. W sumie to nie wiem dlaczego już się tyle nie leje. Znaczy leje się, ale nie codziennie. Dziwne. Tak jakoś samo się zrobiło. Może to znaczy, że starczy już. Może czas poszukać matki dzieicom. Kto wie.

bmp : :
cze 18 2004 Pogrzeb zaliczony. Rodzina zobaczona. Stypa...
Komentarze: 6
Pogrzeb zaliczony. Rodzina zobaczona. Stypa odbębniona. Życie ma swoją kolej rzeczy i tyle. Nie ma się co na ten temat rozpisywać. Ja mam tylko jedno, ale to zajebiście ważne pytanie. Jak to kurwa jest, że przychodzi baba do prasowania i każdą koszulę muszę potem jeszcze raz prasować? Zawsze po prasowaniu są wygniecione. Chyba jakieś czary. Dobrze, że reszty ubrań nie potrzebuję wyprasowanych, bo chyba bym musiał się przekwalifikować.
bmp : :