Archiwum maj 2003


maj 31 2003 Bez tytułu
Komentarze: 2

Pepe, naprawdę Cię kocham. Jestem bardzo świadomy tego co piszę. Zdaję sobie sprawę z konsekwencji tego uczucia. Nie rzucam słów na wiatr. Ni chuja nie rzucam. Jestem pewien tego co mówię. Niczego nie jestem tak pewien jak tego, że bardzo Cię kocham. Pewien też jestem, że mam przejebane, gdyż nie mogę realizować tego co do Ciebie czuję.

bmp : :
maj 31 2003 Bez tytułu
Komentarze: 6

Czerep mnie rypie do chuja wafla. Kaczorek taki półlitrowy, więc doskwierający. Od baru do baru się pałętałem. Trafiłem do zaprzyjaźnionego i spotkałem jedną panią barmankę. Nie była jakoś zasmucona, nawet się ucieszyła, że wpadłem. To dobrze, że tak to wychodzi. Pepe wczoraj delikatnie próbowała rozwinąć pogawędkę, gdyż ja tylko dzwoniłem i sposób mojej rozmowy wskazywał, że chcę przeprosić za nocny sms i znikam. Nie wiem dlaczego pytała się kiedy jadę na Mazury. Nie wiem o co chodzi. Nie wiem czy dalej to rozgrywać, gdyż nie wiem jak. Nie wiem co Pepe kombinuje. Czarno to wszystko widzę. Poprzednio też dobrze szło i się zjebało. I nie wiem dlaczego się zjebało. Ja kurwa już nic nie rozumiem. Po raz milion nie rozumiem.

bmp : :
maj 30 2003 Bez tytułu
Komentarze: 6

Zadzwoniłem do Pepe i przeprosiłem za nocnego sms’a. Nie zjebała mnie jak burej suki, więc o tyle jestem zadowolony. Przeprosiłem, powiedziałem, że nie powinienem, ale że miałem słabszy dzień i się nie opanowałem. Chciałem od razu kończyć, ale koleżanka Pepe rozwinęła pogawędkę pytając się kiedy jadę na Mazury. Gadka troszeczkę się przedłużyła, ale nie za wiele. Szybka relacja, kilka pytań i pozostało mi jej życzyć miłego weekend’u. Tak też uczyniłem. Dobrze było znów ja usłyszeć. Bardzo dobrze. Idę się urżnąć.

bmp : :
maj 30 2003 Bez tytułu
Komentarze: 2

Łeb mnie napierdala koncertowo. Zdjęcia poszły się jebać. Starczy tej prezentacji. Napizgałem się opór. Nie wiem nawet jak wróciłem. Znaczy pamiętam co i jak, ale nie wiem jak mi się udało to zrobić. Zajebisty balet. Jeden minus jest. znowu na bani kretyński pomysł wpadł mi do głowy. I tym razem posunąłem się do sms’a. Ja to nie powinienem pić. Na balecie byłem z moją starą nową koleżanką. Co się komplementów nasłuchałem to moje. Dowiedziałem się, że jestem zajebisty facet. A jednak. Hehehehe. Pierdolenie. Jedna rzecz jest dobra – stara nowa koleżanka zrozumiała, że nic z tego nie będzie. Życzyła mi tylko wszystkiego dobrego i że zazdrości Pepe albo innej w przyszłości i że żałuje że to nie na nią padło. Takie życie. Trudno. Naprawdę zajebisty balet się odbył i takie kurwa mają być. Pogadałem sobie z kilkoma osobami, załatwiłem się wódą i mnawet tańczyłem i było oko.

 

bmp : :
maj 30 2003 Bez tytułu
Komentarze: 10

Mam tak elegancko w czubie, że muszę patrzeć jednym okiem, aby mi się nie troiło. Zdjęć nie jestem w stanie usunąć taki jestem ładny. Kocham Pepe jeszcze bardziej. Wysłałem jej sms’a: „Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w okej. Wiesz kocham Ciebie. Odezwij się kiedyś albo szybciej. B...:. Bez odpowiedzi pozostało. Chyba jednak mam przekurwioe.

bmp : :
maj 29 2003 Kocham Cię Pia. Zadzwoń kiedyś. Pojaw...
Komentarze: 4

„Była przy mnie, nie myślałem o kłopotach wcale. To były najpiękniejsze chwile, nie zapomnę ich. Nigdy. Teraz trochę więcej piję, trochę więcej palę. Tak, to były najpiękniejsze chwile, nie zapomnę ich. Nigdy ...”

Nad ranem wrócę z pijaństwa i usunę zdjęcia, więc są to ostatnie godziny oglądania mnie i Pepe. Chyba, że nie będę w stanie i usunę dopiero rano. Takie życie. Pewnie tradycyjnie nigdzie jej nie spotkam, co będzie mnie męczyło, ale dzięki temu bez krępacji będę mógł dać w pałę. Idę do jakiegoś podobno modnego klubu, na jakiś oszałamiający występ Dragon Queen. Prócz doznań estetycznych, liczę na klasyczne doznania związane z konsumpcją wódki czystej i nowe, interesujące, barowe, jednorazowe znajomości. Pycha. A tymczasem idę zjeść coś tłustego, co pomoże mi w przedłużaniu baletu prawie w nieskończoność – aż do trzeciego pawia. Po trzecim strzale z pomidora zazwyczaj mówię pass, ale nigdy nie wiadomo. Kurwa, pierdolca dostaję albo już dostałem. Pa. 

bmp : :
maj 29 2003 Bez tytułu
Komentarze: 1

I kurwa się okazało, że wódka przed ostrym zapaleniem ucha nie chroni. Okazało się również, że lecząc ostre zapalenie ucha nie można spożywać alkoholu (tak przynajmniej mówi ulotka dołączona do opakowania). Zazwyczaj serdecznie pierdolę ulotki. Dzisiaj jednak się zastosuję. Po prostu nie zacznę się leczyć, gdyż mam plany na dzisiejszy wieczór, które to związane są ze spożywaniem - w dawkach co najmniej nierozsądnych. Poza tym po wódeczce ucho przestanie napierdalać i będzie można bez bólu otwierać japę (czyt. poruszać szczęką). „Po dobrej wódzie lepszy jestem w dżudzie”.

bmp : :
maj 27 2003 Bez tytułu
Komentarze: 2

Poszedłem umoczyć mordę.

bmp : :
maj 27 2003 Bez tytułu
Komentarze: 6

Taka natura, że nie popłakałem. Nie udało się. Zresztą wszystko jedno. Nic by to nie zmieniło, więc nie ma co się nad tym rozwodzić. Upić też się nie upiłem co należy odnotować jako sukces, gdyż ochota była wielka. Jakiś marny był ten dzień wczoraj. Dzisiaj też nie jest nadzwyczajnie. Szlag mnie trafia, gdy nie mogę się skoncentrować. Szlag mnie trafia, gdy muszę przeczytać długi i skomplikowany tekst i nie pamiętam co było dwie linijki wcześniej. Łapię się na tym, że myśli moje odjeżdżają w kierunku Pepe i chuj wychodzi z czytania. Od nowa trzeba. Ech, Pepe żebyś wiedziała jakie to utrudnienie jest. Śniłaś mi się znowu i znowu zaraz po przebudzeniu byłaś moją pierwszą myślą. I dalej nie wiem co u Ciebie i czy dobrze Ci się wiedzie. Może chociaż Tobie.

bmp : :
maj 26 2003 Bez tytułu
Komentarze: 7

Czy wypada mi zapłakać? Tak tylko dla siebie, tak żeby nikt nie widział?

 

bmp : :